Po co mi jest potrzebna terapia?
Każdy pewnie zadaje sobie to pytanie? Przecież poradzę sobie sama, przecież jestem silna.
Jeżeli uważasz, że poradzisz sobie z każdym problemem, to znaczy, że bardzo dużo bierzesz na swoje delikatne barki i nie wiem jak długo będziesz mogła dźwigać ten ciężar w postaci bagażu. Bagażu trudnych doświadczeń…..
Jeśli uważasz, że czas leczy rany, to też jesteś w błędzie. Czas nie leczy, lecz pogłębia te rany i w pewnym momencie okażesz się przed ścianą…….bez przejścia…..
Potrzeba pomocy, szukanie pomocy u terapeuty nie jest znakiem słabości, oznacza, że potrafisz myśleć o sobie, że potrafisz zadbać o siebie i chcesz zmienić swoje dotychczasowe życie, że chcesz zostawić ten bagaż i iść dalej bez tego ciężaru.
Terapia nie polega na tym, żeby skupiać się na problemach i cały czas ich mielić. Terapia polega na tym, żeby przepracować pewne wspomnienia, zamknąć ten etap, odetchnąć wreszcie bez ciężaru i bagażu trudnych doświadczeń następnie odnaleźć siebie, zaakceptować siebie, pokochać siebie, nauczyć się stawiać granice, ograniczyć kontakty z osobami toksycznymi, docenić siebie, stanąć mocno na nogi, zobaczyć mocne strony swoich możliwości, nauczyć się żyć „Tu i Teraz” i cieszyć się życiem.
Samemu to wszystko osiągnąć? Nie wiem czy się da, więc zachęcam do skorzystania z pomocy, gdzie będzie przestrzeń na rozmowę, na refleksję i własną prace.
Anna Szmawonian